Dzisiaj udało się mi dokończyć zakładkę do Ewy oraz porobić zdjęcia poprzednich. I tak w tych okolicznościach jestem na bieżąco i mam nadrobione zaległości. W lipcu Ewa zażyczyła sobie książkę na wakacje. Poratowała mnie córcia, która niedawno skończyła czytać "Słowika" i bardzo mi go poleciła. Jest nawet literka "W" w tytule, dodatkowo ptak pojawił się na zakładce. W czerwcu gościła "Magia". Miałam dylemat pomiędzy Hobbitem a Shrekiem, albowiem takowe magiczne książki znalazłam w naszej…